Nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz!

Nie ważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz!

W miniony weekend nasza drużyna wybrała się na turniej Bronowianka Cup. Bardzo mocno obsadzony turniej rozgrywany był w systemie 8+1. Ta formuła nie była nam obca, bo w lidze tak grywaliśmy z rocznikiem starszym.

W pierwszym mecz z gospodarzami Bronowianką Zieloną przegrywamy 0:1. Nie wykorzystujemy swoich sytuacji, które przede wszystkim utrudniała fatalna murawa. Ale ogólnie przegrywamy zasłużenie, bo to oni pokazali, że chcą wygrać bardziej.

Drugie spotkanie z Bronowianką Czerwoną od samego początku nie układało się po naszej myśli. Byliśmy wolni, nie potrafiliśmy skonstruować prostej akcji, zakończonej strzałem. Na całe szczęście pod koniec meczu zespół gospodarzy traci bramkę na własne życzenie, podając do goalkeepera w światło bramki, który nie trafił w futbolówkę i mogliśmy się cieszyć w pierwszego gola w turnieju. Drugą bramkę dla naszej drużyny zdobywa Oliwier Skolik po indywidualne akcji, zakończonej strzałem z woleja.

Trzecie spotkanie z Dunajcem Nowy Sącz rozpoczyna się dla nas wspaniale Dawid Tabacarz wychodzi ,,sam na sam'' i zdobywa ładną bramkę po dobrej akcji. Dawid to zawodnik Soły Rajcza, który przez weekend pomagał nam w Krakowie . Liczymy na to, że jeszcze nie raz, pomoże naszej drużynie. Wracając do meczu, po serii indywidualnych błędów tracimy bramkę na 1:1 i po chwili na 1:2. Druga porażka w turnieju i sytuacja w tabeli robi się bardzo trudna dla naszych ,,Górali''.

Wracamy do szatni ze spuszczonymi głowami. Przegrywamy dwa mecze, a w kolejce czekają bardzo mocne zespoły Widok Lublin oraz Cracovia. Po miłej rozmowie w szatni, mobilizujemy się maksymalnie i obiecujemy sobie, że powalczymy o dwa zwycięstwa, aby dobrze wracało nam się do Żywca.

Czwarty mecz z Widokiem Lublin to spotkanie, które miało jedenastu bohaterów. Nasza dominacja od pierwszej do ostatniej minuty nie podlegała dyskusji. Dwie bramki Dawida Tabacarza oraz jedna Mateusza Kani i Daniela Wnętrzaka doprowadzają nas do zwycięstwa 4:0.

Ostatni mecz w sobotnie popołudnie, w ogromnym upale gramy z bardzo mocnym zespołem Cracovi Kraków. Po błędzie sędziego, który nie zauważa pozycji spalonej, przegrywamy 0:1. To nie załamało naszych bohaterów, którzy z minuty na minute rozkręcali się i szli po kolejne bramki. Hattricka skompletował Mateusz Kania, Daniel Wnętrzak zdobywa bramkę po ładnej akcji Dawida Tabacarza oraz Oliwier Stokłosa pięknym uderzeniem z rzutu wolnego strzela kolejnego gola. Pod koniec wkrada się lekkie rozluźnienie i Cracovia zdobywa gola na 5:2. Gra naszej drużyny w tym meczu spodobała się licznie zgromadzonej publiczności.

Dobrym akcentem kończymy pierwszy dzień grania i ładujemy akumulatory na jutrzejszy dzień.

Niedzielę zaczynamy od zwycięstwa ,,przy stoliku'', dopisujemy sobie 3 punkty za mecz z drużyną Estilo De Espana, która wycofała się z turnieju z powodu wielu urazów zawodników. 

Granie zaczynamy od zwycięstwa ze Sportingiem Wrocław 2:0 po bramkach Dawida Tabacarza i Adama Ciućki. To był dobry mecz naszej drużyny, w którym po raz kolejny nie wykorzystujemy swoich sytuacji, które dały by nam więcej spokoju pod sam koniec spotkania. 

Kolejny mecz z AP Sanok to festiwal 100% sytuacji. Oddajemy bardzo dużo strzałów z tego tylko dwa znalazły drogę do siatki, strzelem Mateusz Kania.

Ostatni mecz w turnieju to spotkanie z Krakowską Wisłą. Mocno zmobilizowani zaczynamy grę, wiedząc, że zwycięstwo zapewnia nam minimum drugie miejsce. Cofnięci czekamy na kontrę i tak też się stało, po podaniu Ciućki, Tabacarz wychodzi na czystą pozycję i zdobywa bramkę, od tego momentu Wisła osiąga przewagę i strzela bramkę wyrównującą. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i mocno atakowaliśmy bramkę Wisły. Goalkeeper Wisły (najlepszy bramkarz turnieju) ratuje dwukrotnie i mecz kończy się remisem 1:1. Wynik nie zadawalał żadnej z drużyn. Musieliśmy czekać na wynik ostatniego meczu między Wisłą a Dunajcem. Mecz kończy się 1:1, co daje nam drugie miejsce w tym turnieju.

Ostatecznie zgromadziliśmy 19 punktów, strzelając 20 bramek, tracąc 6. Najlepszym strzelcem turnieju zostaje Mateusz Kania, a najlepszym zawodnikiem drużyny Daniel Wnętrzak

Z Krakowa wyjeżdżamy z ładnymi nagrodami ufundowanymi przez organizatorów.

Nasza drużyna wystąpiła w składzie: Drewniak, Sapiński, Skolik, Wnętrzak, Holbowski, Kania, Ciućka, Tabacarz, Stokłosa, Wójcik, Juraszek 

Szczególne słowa uznania dla Maćka Juraszka za bardzo dobrą postawę w całym turnieju.

Teraz odpoczywamy przed ważnym turniejem Klubowymi Mistrzostwami Polski na Stadionie Śląskim. Szczegóły wkrótce!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości