CIERPLIWIE CZEKAMY
Na zwycięstwo z Podbeskidziem Bielsko-Biała musimy jeszcze poczekać. To nie był nasz dzień, rozegraliśmy najsłabszy mecz w tej lidze. Wygraną mogliśmy zapewnić sobie czwarte miejsce w tabeli, ale niestety musimy liczyć na potknięcie Fortecy i Polonii, które swoje mecze zagrają w najbliższy czwartek. Wtedy okaże się na, którym miejscu skończymy ligi i przyjdziemy do podsumowania całego sezonu.
Punktualnie o godzinie 13:00 rozpoczęliśmy mecz, który był rozgrywany na naturalnej płycie w Komorowicach. Graliśmy na dużym boisku, w dodatku pogoda nie sprzyjała obu drużyną. Zdecydowanie lepiej w tych warunkach spisał się zespół Podbeskidzia, który od samego początku narzucił swój styl gry i szybko zdobył dwie bramki, które ustawiły mecz. Zawodnicy z Bielska w każdym aspekcie byli konkretniejsi, dopiero pod koniec pierwszej połowy świetną okazję zmarnował Kacper Baron po dograniu z bocznego sektora Oliwiera Stokłosy.
W drugiej połowie niewiele się zmieniło zespół z Bielska dalej kontrolował mecz i wyprowadzał groźne akcję, których nie potrafili wykorzystać. Ograniczaliśmy się do prostych środków wybijając piłkę na osamotnionego Mateusz Kanie, który przeciwko rosłym obrońcą nic w pojedynkę zdziałać nie mógł. Podbeskidzie bardzo dobrze zakładało pressing, co bardzo nam przeszkadzało w wymienieniu kilku prostych podań. Pod koniec meczu oddaliśmy jeden groźny strzał z rzutu wolnego w poprzeczkę, po strzale Piotra Ryszki.
Na pochwałę w naszej drużynie zasługuje Krzysztof Drewniak oraz Oliwier Stokłosa.
Teraz zasłużona przerwa od rozgrywek ligowych, ładujemy ,,akumulatory'' i od sierpnia czeka na nas liga wzmocniona przez drużyny Górnika Zabrze oraz (Lukamu Skoczów/ MKS Żory)
Podbeskidzie 3:0 ŻAPN
Skład:
Drewniak- Skolik, Ryszka, Holbowski, Baron, Sapiński, Stokłosa, Ciućka, Kania
Komentarze