Gramy, gramy, bramek nie strzelamy ...
Do Żywca wracamy bez punktów po bolesnej porażce z Bytomskim Sportem 3:2.
Gdyby zapomnieć o pierwszych 4 minutach dzisiejszego meczu z ,,Polonią Bytom'' to bylibyśmy zadowoleni. Jeszcze nie wszyscy kibice weszli na stadion, a my już przegrywaliśmy 2:0. Gramy bardzo kombinacyjnie, stwarzamy sytuację, tylko brak skuteczności powoduje, że do przerwy nie zdobywamy bramek. Szkoda tych sytuacji, bo wynik mógł być całkiem inny. Pochwała tutaj dla bramkarza z Bytomia, który kilka razy uratował drużynę ,,Polonii'' od straty bramki. Nasze strzały były celne, wprost w goalkeepera.
Druga połowa toczona w ,,strugach'' deszczu, pokazała jednak, że bramki strzelać potrafimy. Trudno było nam strzelać nogami, to czym innym jak nie głową. W rolę asystenta wcielił się Oliwier Stokłosa, którego dośrodkowania przyniosły nam upragnione bramki. Gole dla naszego zespołu zdobyli Mateusz Kania oraz Adam Ciućka. W kolejnych minutach mamy swoje sytuację, aby wyjść na prowadzenie, ale dzisiaj nasza forma strzelecka nie była na najwyższym poziomie. Znane piłkarskie powiedzenie ,, nie wykorzystane sytuację się mszczą'' sprawdziło się w ostatniej minucie, gdzie napastnik ,,Polonii'' pewnym strzałem pokonał bezradnego Krzysztofa Drewniaka.
Wracamy do Żywca z kolejnym cennym doświadczeniem, które na pewno zaprocentuje w kolejnych meczach. W następnym meczu wyciągniemy wnioski, i nie będziemy popełniać błędów. Już w sobotę szansa na rehabilitacje z Fortecą Świerklany.
Skład:
Drewniak - Skolik, Sapiński, Stokłosa, Loranc, Holbowski, Kantyka, Ciućka, Kania oraz Juraszek, Mitręga
Bramki:
2:1 - Kania (głową)
2:2 - Ciućka (głową)
Komentarze